niedziela, 20 lipca 2014

Od Lili

Nie wiem co zrobi, bo w końcu mam już przerąbane, nie rozumiem mojego ojca, no bo po co mu mój trup? Czyżby chodziło o? Nie na pewno nie o to. Na pewno!
-Mała to co teraz robimy? - zapytał Solider przeciągając ciało w kąt pokoju.
- Ja pierdole nie wiem. Mam przejebane. - zaczęłam panikować - i przeze mnie ty też możesz mieć przejebane. Wycofaj się dopóki możesz. - powiedziałam siadając na krześle załamana- czy warto było uciekać od ojca?
-Czemu od niego uciekłaś ? - zapytał , widząc moją nie chęć odpowiedzenia powtórzył jeszcze raz to samo pytanie.
- Mój ojciec uparcie twierdzi że jestem reinkarnacją jego żony, czyli prościej mówiąc że jestem moją mamą .Ponieważ wyglądam zupełnie jak ona, niby nawet wzrost mam ten sam. Uciekłam od niego ponieważ nie wytrzymywałam już tego, trzymał mnie w klatce  i codziennie przychodził do mnie by ... muszę dalej mówić-łzy leciały mi z oczu .
Solider podszedł do mnie i mnie przytulił, to był miły gest.
- ok już spoko ! - powiedziałam ocierając łzy z twarzy-
-Teraz muszę wymyślić co dalej robię, bo mam przejebane, w sumie od zawsze mam przejebane więc już się do tego przyzwyczaiłam- powiedziałam bez skrupułów
W sumie już za kumałam po co mu jestem nawet nie żywa, jemu do szczęścia potrzebne jest tylko moje ciało i moja twarz. A to psychol jebany. Gnoju wydaje się że dostanie mnie z powrotem w sumie wole już się wysadzić niż żeby on dostał moje ciało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz