sobota, 5 lipca 2014

Od Lili

Kiedy myślałam że już po mnie, zjawił się Solider. Postrzelił kolesiowi nogę i rękę. Cholera szkoda że kurde temu gościowi kebabem łepetyny nie przestrzelił, chociaż w sumie to dobrze mogę temu gościowi sama go przestrzelić albo zgnieść. Wzięliśmy go do kryjówki, kiedy jadłam Solider nagle na mnie spojrzał i powiedział
-Teraz musisz mi wszystko wyjaśnić.-
-Jasne wyjaśnię, ale...-
-Nie ma żadnego ale! No gadaj ,muszę wiedzieć kogo postrzeliłem .- oczekiwał na odpowiedź-
 -Jestem córką Johna Blacka. Naprawdę nie nazywam się Lili White tylko Liliana Black, uciekałam od ojca bo... Proszę cię mogę nie mówić czemu? To po prostu za trudne dla mnie by o tym mówić -
Spojrzałam na Solidera, najwyraźniej analizował wszystkie fakty, aż w końcu powiedział spokojnie
-A więc jesteś córką założyciela miasta? -
-Tak -
-A ten kolo? Co on od ciebie chciał ? -
Nie patrzyłam mu w oczy
- Mój ojciec kazał mu mnie przyprowadzić .... Martwą -
 Po co ja mu to mówiłam ! Teraz bedzie uważał ze zrzuce na niego moje kłopoty !    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz